No i nie pisałam tutaj aż miesiąc.
W sumie sierpień był dla mnie mało produktywny.
W sumie sierpień był dla mnie mało produktywny.
Ale zmieniło się coś w moim życiu na plus :-)
Od 1 września zaczęłam staż w Zespole Szkół nr 2 w Turznie.
Jestem sobie asystentem nauczyciela (tak mam w papierach).
A w praktyce oznacza to, że głównie pomagam w świetlicy szkolnej, w bibliotece,
Od 1 września zaczęłam staż w Zespole Szkół nr 2 w Turznie.
Jestem sobie asystentem nauczyciela (tak mam w papierach).
A w praktyce oznacza to, że głównie pomagam w świetlicy szkolnej, w bibliotece,
ale mam też indywidualnego ucznia, z którym, jako pedagog specjalny, będę pracowała.
No i dochodzi też jakaś forma pomocy logopedycznej.
Już pierwszego dnia poczułam przyjemne dreszcze - cóż, jestem zaliczana do kadry
nauczycieli, siedziałam sobie z nimi na uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego,
no i tak miło jest "zrównać się" z nauczycielami, którzy kilkanaście lat temu mnie uczyli :)
Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że zaczynam pracę od godziny 7.
Ja - śpioch niesamowity mam wstawać skoro świt? Będzie ciężko ...
Ja - śpioch niesamowity mam wstawać skoro świt? Będzie ciężko ...
Powodzenia w nowej pracy :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńTo w takim razie życzę powodzenia! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą i życzę powodzenia! Obyś wytrwała. :) To pewnie ciekawe móc zobaczyć pracę nauczyciela od drugiej strony niż dotychczas... Ale pewnie też momentami będzie ciężko.
OdpowiedzUsuńPoranne wstawanie jest okropne, ale za to mamy dłuższy dzień. :D